Natalia straciła upragnionego mężczyznę bo nie znała angielskiego

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Natalia straciła upragnionego mężczyznę bo nie znała angielskiego.

Jak to możliwe?

Szczękościsk

Natalia stała jak zamurowana, nie mogąc wykrztusić słowa, na pokładzie statku rejsowego MSC PREZIOSA opływającego wybrzeża Ameryki południowej. Przed nią stał przystojny ciemnoskóry mężczyzna, który wyglądał dokładnie jak mężczyzna z jej marzeń…

Wpatrzony w jej oczy coś do niej mówił, w języku angielskim. Natalia nawet go rozumiała, ale nie była w stanie otworzyć ust. Poczuła totalną blokadę, żeby odpowiedzieć mu po angielsku… totalny szczękościsk.

Też się tak kiedyś poczułeś? Wkurzony, że znowu nie potrafisz się odezwać po angielsku, zawstydzony, sfrustrowany?  Może dotyczyło to jakiejś sytuacji podczas pobytu za granicą? Może spotkałeś tutaj, w naszym kraju, z którą bardzo chciałeś, ale nie potrafiłeś porozmawiać? A może to było podczas rozmowy o pracę?  A przecież tyle lat uczyłeś się języka. Jeśli tak jest być może popełniłeś ten sam błąd, co Natalia…

Jeśli tak jest, na końcu artykułu mam dla Ciebie prezent. Jeśli jednak nie, to również możesz go odebrać.

Ale poznaj najpierw tę historię do końca.

Natalia – 6 miesięcy wcześniej

Natalia była tak podekscytowana, że nie mogła myśleć o niczym innym. Zawsze marzyła o tym, żeby poznać jakiegoś ciemnoskórego, przystojnego mężczyznę. To był jej typ. Teraz nadarzała się okazja. Razem ze swoją przyjaciółką Pauliną, miały popłynąć w rejs po morzach południowych. Nareszcie zrealizuje swoje pragnienia!

Data rozpoczęcia rejsu wydawała się nieznośnie odległa.  Wyobrażała sobie ten moment często, z zamglonymi oczami odruchowo przeczesując dłonią włosy. Czekała ten moment rosnącym podnieceniem.

Miała tylko pewne obawy co do tego, czy dogada się na statku…

W końcu tam rozmawia się tam w języku angielskim a ona w czasach szkolnych niewiele się nauczyła… Chodziła wprawdzie do jednej z popularnych szkół językowych na kurs angielskiego już od czterech lat, ale nie czuła się pewnie. Chociaż wkuwała pilnie zasady gramatyczne i utrwała je przez rozwiązywanie różnych zadań w książce. Powinnam dać sobie radę (?) myślała bez przekonania…

Jak doszło do szczękościsku?

Natalii kotłowało się w głowie. Myślała intensywnie: “Czasu Present Simple używamy mówiąc o czynnościach typowych, rutynowych, powtarzających się, opisujemy cechy i stany ludzi – dobra… dobra… ale po co mi to! On się pyta z czasownikiem “do” to ja z użyciem “do” mogę odpowiedzieć, czyli jak to będzie… echhh…

Rozmowa i coś więcej…

Brian  (bo jak się później okazało tak miał na imię mężczyzna) przeniósł swoje roziskrzone, pełne zaciekawienia spojrzenie na Paulinę, bliską przyjaciółkę Natalii która na szczęście stała obok. Paulina odpowiedziała z uśmiechem na pytanie które wcześniej skierowane do Natalii. Zamieniła z nim jeszcze kilka zdań i po chwili Brian i Paulina byli już na parkiecie tańcząc. Zespół jakby specjalnie dla nich zagrał You’re Beautiful  Jamesa Blunta…

Paulina odczuwała ogromną radość! Z zadowoleniem, bez większego zastanawiania się odpowiadała na pytania Briana, sama też wypytując go o to co ją interesowało. To był świetny wybór! – myślała o szkole językowej do której trwfiła pół roku wcześniej, żeby odswieżyć swój angielski. 

Na końcu tego artykułu mam dla Ciebie prezent.
Jeśli chcesz możesz kliknąć tutaj i przejść tam teraz
 
Paulina – 6 miesięcy wcześniej

Paulina także (poza tym co było w szkole), w ogóle nie uczyła się angielskiego i dlatego, gdy tylko wykupiły wycieczkę postanowiła ten brak nadrobić.

6 miesięcy wcześniej, po krótkich poszukiwaniach  trafiła z polecenia na kurs prowadzony metodą tak zwaną bezpośrednią. Tam już od pierwszych  zajęć nowa partia wprowadzanego słownictwa od razu używana była w praktyce. Było tak na każdych zajęciach, przez dużo większą część ich trwania. Potwierdziło się, że na tych zajęciach największą uwagę poświęca się na naukę mówienia i rozumienia. Paulina chcąc nie chcąc – musiała mówić… 

Wredna baba!

Natalia patrzyła na Briana i Paulinę dobrze się bawiących i  – uff…  poczuła do niej wdzięczność. Trwało to jednak ułamek sekundy. W następnej chwili zdała sobie sprawę co się właściwie stało i poczuła złość pomieszaną ze smutkiem. Jak to do cholery! Przecież to ja miałam z nim tańczyć i rozmawiać! I w ogóle…

Przez większość trwania rejsu Natalia czuła frustrację. Z jakiego powodu? Bo podczas większości sytuacji gdy poznawały nowe osoby, to Paulina wiodła prym! Wredna baba! Nie brakowało jej odwagi żeby rozmawiać w języku angielskim. A ona? Cóż, czuła się u jej boku trochę jak kopciuszek.

W jaki sposób ta historia może dotyczyć Ciebie

Jaki morał płynie z tej historii? Otóż taki, że ucząc się języka warto zadać sobie pytanie: Do czego będzie mi on potrzebny? Bo jeśli do zdawania testów, egzaminów, rozwiązywania zadań gramatycznych itp. to rzeczywiście warto uczyć się metodą tzw. “szkolną”.

Możesz dalej wkuwać na pamięć regułki i tracić czas i pieniądze na rowiązywanie różnych zadań pisemnych celem utrwalania materiału. Na to żeby być pasywnym i na zajęciach tylko słuchać wykładu.

Jeżeli jednak zależy Ci na tym, żeby po prostu używać języka w rozmowie i przynajmniej w miarę swobodnie się w nim komunikować, to warto postawić na metodę którą pracujemy ze słuchaczami we “Freedom – Kursy Językowe”.

Podobnych historii do tej z życia Natalii i Pauliny  mamy wśród naszych słuchaczy znacznie więcej: Pan Bartek który dzięki znajomości języka dostał awans w VW , Pani Lidka z firmy transportowo logistycznej która teraz lepiej dogaduje się z klientami, Pan Robert – geolog który może teraz przyjmować zlecenia w innych krajach i jeszcze ponad 7 tys. innych osób, a każda z nich to osobna historia.

Ty też możesz do nich dołączyć i zacząć mówić w wybranym języku już od pierwszych zajęć. Wyobraź sobie jakie to piękne uczucie, gdy  będziesz używać swobodnie angielskiego lub innego języka w Twojej konkretnej sytuacji w komunikacji z innymi. Bez martwienia się o to czy mówisz poprawnie. Bez zastanawiania się nad odpowiednią konstrukcją zdania. Po prostu mówić.  Rozumieć co do Ciebie mówią i być rozumianym.

Na koniec mam dla Ciebie prezent:

4 WAŻNE SYTUACJE ZA GRANICĄ W J. ANGIELSKIM

Ta krótka lekcja zawiera NAJWAŻNIEJSZE zwroty i słówka potrzebne w sytuacji nagłych wypadków, zakwaterowania, orientacji w przestrzeni oraz zrwoty ogólne – wszystko zebrane w jednym miejscu.

 

Pobierz teraz i korzystaj!

Zapraszamy do kontaktu z naszym działem obsługi klienta. Chętnie odpowiemy na Twoje pytania. Wystarczy że klikniesz poniższy przycisk i wypełnisz bardzo krótki formularz a nasz doradca skontaktuje się z Tobą, w dogodnym dla Ciebie czasie.